Szanowni Państwo!
Kończy się kampania wyborcza. Jak to
w takiej kampanii bywa zawsze pojawiają się osoby zdeterminowane,
które gotowe zrobić są wszystko, żeby osiągnąć swój cel. Czy
to rozrzucić plugawe ulotki, lub szepnąć temu i owemu, że ten
kandydat jest zły bo...
I tu zwykle mówi się nieprawdę. Ten
proceder się nasila zwłaszcza pod koniec kampanii wyborczej, kiedy
już brakuje argumentów.
Dzisiaj jednym z najważniejszych dóbr
człowieka jest jego wizerunek, to jak go postrzegają ludzie.
Dlatego mówienie nieprawdy o kimś jest czymś wyjątkowo haniebnym.
Na szczęście, w przeciwieństwie do obrażania czy publicznego
poniżenia kogoś, jest to czyn łatwy do udowodnienia. Bo albo jakiś
fakt miał miejsce albo nie miał miejsca. Ciężar dowodu spoczywa
na osobie, która stawia zarzuty. Dlatego osoby, które głoszą
nieprawdę można łatwo pociągnąć do odpowiedzialności. Tak
zrobił jeden z brzeskich samorządowców, którego internauta nazwał
złodziejem, za co dostał niespotykany w tego typu sprawach wyrok
ograniczenia wolności.
W tej kampanii kilkakrotnie stałam się
ofiarą pomówień, choć trzeba przyznać, że cztery lata
wcześniej było dużo gorzej. Dzisiaj, na kilka godzin przed ciszą
wyborczą pewna dziewczyna zadzwoniła do mnie że poda do publicznej
wiadomości, że ukradłam pieniądze nie dzisiaj, ani nawet miesiąc
temu, lecz przed czterema laty z konta, do którego nie miałam, w
przeciwieństwie do niej, dostępu. Mam o tym przeczytać w gazecie,
jeśli będę pisać o niewygodnych dla jej przyjaciółki,
kandydatki na radną, sprawach. Będę czekać na tę gazetę, bo w
te wybory w moim komitecie obowiązuje zasada – zero tolerancji.
Szanowni Pastwo, traktujcie z dużą
nieufnością różnego rodzaju rewelacje szeptane „na ucho” w
ciszy wyborczej. Wyciągajcie wnioski, analizujcie programy, dorobek
i charaktery kandydatów.
Trzymajcie się z dala od emocji
nerwowego końca kampanii. Decyzja, którą podejmiecie przy urnie 16
listopada będzie miała ogromny wpływ na Waszą przyszłość i
przyszłość Waszych bliskich. Możecie wybrać ludzi, którzy nie
dopuszczą do drenażu waszych kieszeni przez urzędników, zablokują
inwestycje, które wasze życie mogą przemienić w piekło, jak np.
przetwórnia ryb tuż przy osiedlu domków jednorodzinnych, będą za
to wspierać takie przedsięwzięcia, które zapewnią pracę i
rozwój Waszej małej ojczyzny.
Nie zniechęcajcie się brutalnością
i wulgarnością życia politycznego, trzeba to przetrwać, jak
wizytę u dentysty, po to, by potem móc się cieszyć pięknym
uśmiechem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz