czwartek, 20 listopada 2014

Małe podsumowanie wyborów



Wybory już za nami. Nie milkną kontrowersje wokół nich. Tak pewnie będzie jeszcze przez długi czas, bo ich wynik jest kompletnie niewiarygodny i całkowicie rozmija się  z nastrojami w naszej gminie, które można sprowadzić do dwóch haseł jakie powtarzają wyborcy - tak dla zmian i nie dla nauczycieli w samorządzie.


 Kompletnym nieporozumieniem okazały się wybory do rady powiatu. Jako przykład podam ciekawostkę. Kiedy startowałam do powiatu w 2010 roku mój komitet, składający się z czterech osób uzyskał ponad 400 głosów. W tych wyborach do powiatu wystawiłam 28 osobowa ekipę i tez uzyskaliśmy wynik na poziomie 400 głosów. Dlatego uważam, ze wybory a.d. 2014 przejdą do historii, rozpoczną jakiś nowy etap w dziejach naszego państwa.
Chyba trochę lepiej wyglądały wybory do sejmiku, tutaj przeszedł związany z Solidarna Polską Jerzy Niedźwiedzki kandydat, który rzeczywiście zabiegał o glosy wyborców spotykał się z ludźmi,  relacja ze spotkania  był w Grodkowie i zadeklarował pomoc przy rozwiązaniu patu komunikacyjnego w Gnojnej i Kopicach. Dużym rozczarowaniem okazał się fakt, ze przepadł w wyborach bardzo popularny w Grodkowie Józef Śliwa z SLD.

A jak wyglądały wybory do rady gminy Grodków? Z mojego komitetu przeszła jedynie Pani Doktor Ewa Raczyńska, trzem osobom zabrakło kilku punktów procentowych. Pozostali kandydaci jak Bartłomiej Warowy czy Bernard Mikuta, którzy maja doskonała wiedza z zakresu prawa, czyli mogliby pozostałym radnych służyć pomocą w przypadku, gdyby proponowane przez zarząd gminy uchwały były zbyt niejasne, uzyskali wynik, który trudno zrozumieć, który ja mogłabym nazwać upokarzającym. Jakby komuś zależali, żeby właśnie te osoby zniechęcić do działalności publicznej. Podobnie jak kandydaci znani z działalności pro bono jak Elwira Smolarek czy Bogdan Płaziak. Jeśli więc ktoś mnie pyta czy w Grodkowie wybory są fałszowane odpowiadam, ze nie, w Grodkowie wybory są reżyserowane.
Agata Wasilenko-Mikuta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz