piątek, 21 listopada 2014

Oświadczenie w.s. ataków na kandydata na burmistrza Waldemara Kwiatkowskiego

Gmina Grodków boryka się z ogromnym bezrobociem. Co piąty mieszkaniec w wieku produkcyjnym pozostaje bez pracy. Część mieszkańców znalazła zatrudnienie za granicą, znaczna część dojeżdża np. do Skarbimierza, Wrocławia czy Opola. Obecny burmistrz, Marek Antoniewicz, miał kilkanaście lat, aby rozwiązać ten problem. Nie zrobił tego, bezrobocie oscyluje wokół 20%. To jest największy problem naszej gminy i jej mieszkańców.

Trzeba z tym zawalczyć! Tymczasem, przeciwnicy Kwiatkowskiego zamiast dopingować obecną władzę do pracy na rzecz mieszkańców, straszą ludzi. Straszą Kwiatkowskim. Że jak zostanie burmistrzem – wszystko rozwali. I zrujnuje. Zrujnuje ten wspaniały dobrobyt, budowany latami. Zniszczy pozycje lidera, zajmowaną przez naszą gminę. Jednak jak się nad tym głębiej zastanowić – to w gminie pozostało niewiele do zniszczenia. I nawet, gdyby ktoś chciał niszczyć, nie za bardzo ma już co.
Straszy się ludzi, że Kwiatkowski układa się z przedsiębiorcami, „czyści im przedpole”. Nie wiadomo nawet co to znaczy, ale w groźbach brzmi strasznie. Przekonuje się ludzi, że jak Kwiatkowski zostanie burmistrzem, to sobie nie poradzi. Serio? Każdy, kto go zna, ma zupełnie odmienne zdanie. Zresztą, trudno mówić, że obecna ekipa radzi sobie jakoś zaskakująco dobrze. Tak szczerze, to liczba nierozwiązanych problemów gminy mówi co innego. Ale to już sprawa na zupełnie inny wpis.
Apelujemy niniejszym do wszystkich wyborców – nie dajcie się zastraszyć. Najlepiej będzie, jeżeli skorzystacie z okazji i osobiście spotkacie się z Waldemarem Kwiatkowskim. Będzie kilka okazji. Sami wyróbcie sobie o nim zdanie. Obecny burmistrz nie chce się z Wami spotkać, ale to akurat mała strata – o nim świadczy sytuacja gminy i jej problemy, nie rozwiązane od kilkunastu lat.
Z niecierpliwością czekamy na kolejne erupcje kreatywności przeciwników Kwiatkowskiego. Co nowego jeszcze wymyślą? Były ulotki, straszenie sklepikarzy i kilka innych rzeczy, o których nie chce się pisać. Rada od nas – zamiast straszyć ludzi, weźcie się do roboty! Gmina tonie w problemach, mieszkańcom żyje się tu coraz gorzej, a wy zamiast działać i coś zmieniać, puszczacie parę w gwizdek… Nie szkoda czasu?
oświadczenie ze strony Nasz Grodków

1 komentarz:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń