I to tylko w lutym. Tyle odnotowała Państwowa Straż Pożarna województwa opolskiego.W lutym ubiegłego roku w było ich tylko 21.
Gdy topnieje śnieg i zaczyna przygrzewać słońce plagą w Polsce są pożary traw, łąk i pastwisk, które zdarza się, że niosą śmierć i zniszczenie przechodząc w pożary lasów i zabudowań. Pokutują stare przekonania, że wypalanie jest dla gleby korzystne. W tym roku podpaleniom sprzyja panująca wiosenna aura. – powiedział Adam Janiuk, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.
Rzecznik KW PSP dodaje również że:
Najczęściej pola podpalane są przez lokalnych rolników, wśród których dominuje zakorzenione od pokoleń błędne przekonanie, że spalenie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy odrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne.
Zwiększoną liczbę pożarów odnotowuje się w
weekend. Podpalają zarówno starsi jak i młodsi, nie zważając na zakazy i
zdrowy rozsądek. Wówczas płonie sucha trawa, resztki roślinne na polu,
wszystko, co da się podpalić. Przy okazji pójść z dymem może kawałek
lasu, stóg lub stodoła sąsiada.
Tego typu działania są bardzo szkodliwe
dla ekosystemu. Giną zwierzęta, owady i rośliny. Niszczone są ich
siedliska. Pożary hamują naturalne zjawisko gnicia, dzięki któremu
tworzy się urodzajna warstwa gleby. Palące się rośliny mogą wytwarzać
toksyny które zatruwają powietrze, glebę i wody gruntowe. Bywa, że zdarzy sie wypadek drogowy, ktoś zostanie poparzony, a nawet ktoś zginie…
Koszty gaszenia pożarów też nie są
niskie. A to wszystko przez nieodpowiedzialne zachowanie ludzi, błędne
praktyki, a czasem nieostrożność w obchodzeniu się z ogniem. Podpalenia
pól są również nielegalne i grożą za nie wysokie kary. Za wykroczenia
tego typu przewiduje się karę aresztu od roku do lat 10, nagany lub
grzywny, która może wynosić nawet 5 tysięcy złotych.
Autor i foto: Grzegorz Krukowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz