zdj.www.brzeg.policja.gov.pl przedstawia uczestników debaty społecznej poświęconej m.in bezpieczeństwu młodych ludzi |
Nasi czytelnicy sugerują, że w
Grodkowie miłośnikami zakazanych używek są nawet gimnazjaliści.
Rodzice żalą się, że działania zmierzające do zlikwidowania
tego zjawiska są niewystarczające. Działania profilaktyczne są
nieskuteczne, policja oczekuje konkretnych donosów, ignorując
prośby typu: „zajmijcie się dilerami w szkołach”, władze nie
mają planu na stworzenie skutecznego systemu profilaktyki
antynarkotykowej. W debacie społecznej poświęconej m.in.
bezpieczeństwu młodych ludzi wzięli udział tylko urzędnicy i
przedstawiciele oświaty. Pomysłów na zapobieganie wpadania młodych
ludzi w nałogi jakoś nie ma.
Sytuacja przypomina nam tę sprzed
kilku lat z rodziną M. Większość grodkowian uważała ją za
zagrożenie, ale władze „nic nie o tym nie wiedziały”.
Tymczasem z każdym miesiącem coraz
trudniej przekonać młodych ludzi, że stosowanie substancji
odurzających jest złe. Prezydent USA Barack Obama oświadczył
ostatnio publicznie, że marihuana jest mniej szkodliwa od alkoholu i
nie będzie blokował jej legalizacji. Wielu celebrytów krytykuje
restrykcyjne przepisy zakazujące niektórych używek. To sprawia, że
trudniej przebijają się głosy osób uzależnionych, które
przyznają, że ich przygoda z narkotykami rozpoczęła się od
„palenia trawki”.
Są w Grodkowie rodzice, którzy
uważają, że organizowanie co jakiś czas pogadanki z
przedstawicielem Monaru to za mało, że konieczne są bardziej
skuteczne, niepozorowane działania.
Są propozycje, żeby powołać
stowarzyszenie, które będzie inicjować i sprawować społeczną
kontrolę nad akcjami zmierzającymi do wyeliminowania tego
zagrożenia.
Czy uważacie, że w grodkowskich
szkołach występuje zagrożenie narkotykami? Czy działania
dorosłych są wystarczające, żeby zapobiec problemowi? A może
macie jakieś pomysły na skuteczną profilaktykę antynarkotykową?
Zapraszamy do dyskusji na fejsie i
naszym blogu.
czyżby pod koniec kadencji nagle ożywczy pęd zbliżających się wyborów i przykrywanie nieudolności przy sensacjach wiatrakowych ,bieda i wykluczenia społeczne powodują narkomanie, pogaduszki nic nie załatwią oprócz poprawy samopoczucia władz zamiast ściągać do gminy patologie wiatrowe to może trzeba było inwestora oferującego miejsca pracy
OdpowiedzUsuńCo ma wspólnego ćpanie i chlanie przez młodociana patologie z legalizacja marihuany? Jeżeli będzie legalna, młodym trudniej o nia będzie, bo kupować będa mogły tylko osoby dorosłe. Teraz moga wszyscy, bo diler ma to w dupie, komu sprzedaje.
OdpowiedzUsuńNarkotyki to temat Tabu. Jest on czesto poruszany lecz tak samo czesto omijany przez odpowiednie wladze. Kazdy juz chyba wie , ze grodkowska policja jest bezsilna w tej sprawie. Narkotyki są łatwo dostepne praktycznie na kazdej oswiatowej placowce, szczegolnie rozwiniety jest handel w GP nr1 i Technikum w Grodkowie. W szkolach istnieja programy uswiadamiajace mlodych o zagrozeniach wynikajacych z zazywania narkotykow lecz sa one zawezane i nie przekazuja prawdziwego- drastycznego oblicza uzaleznienia...Nauczyciele widza na kazdej lekcji uczniow z pomniejszonymi , czesto zaczerwienionymi oczami i nie robia z tym nic bo to nie ich dzieci, a tak naprawde te dzieci 8h codziennie spedzaja w szkole...pozniej robia zadania przez kolejne 2 h . Tak naprawde sa wychowywani przez nauczycieli- a Ci nie ingeruja. Mysle, ze powinny zajac sie tym odpowiednie wladze i czesciej organizowac programy walki z uzaleznieniami, niszczac je od podstaw- przez walke z dillerami.
OdpowiedzUsuńPogaduchy do poduchy!!
OdpowiedzUsuń