W ostatnim czasie duża część
właścicieli nieruchomości na wsi otrzymała wezwania do złożenia
nowej deklaracji podatkowej dotyczącej należących do nich gruntów
i budynków. Oczywiście złożenie takiej deklaracji wiąże się z
ogromną podwyżką podatków. Otrzymaliśmy sygnały od czytelników,
że ich obciążenia wzrosły na przykład z 42 zł kwartalnie do 140
złotych, z 80 do około 300.
Dlaczego tak się dzieje?
Twórcy systemu podatkowego w Polsce
doszli przed laty do wniosku, że mieszkańcy wsi, którzy nie
prowadzą produkcji rolniczej powinni płacić podatki od swoich
nieruchomości takie same jak płacą mieszkańcy miast. W tym celu
zaplanowano tzw modernizację ewidencji gruntów i budynków, które
prowadzą starostowie. Taka modernizacja miała też miejsce w naszym
powiecie. W jej wyniku dokonano zmian w ewidencji, o których
poinformowano urząd gminy, który teraz postanowił naliczyć
podatki według nowych stawek.
Jak naliczano podatek?
Podatki od nieruchomości na wsi
reguluje ustawa o podatku rolnym. Z „automatu” jako gospodarstwa
rolne traktowane są nieruchomości o powierzchni co najmniej 1
hektara fizycznego lub przeliczeniowego. Są one uprzywilejowane –
maksymalna stawka podatku może wynosić równowartość 2,5 kwintali
żyta za hektar przeliczeniowy i może być zmniejszona przez rady
gmin.
Podatek od mniejszych nieruchomości
naliczany jest w zależności od zapisów w ewidencji gruntów i
budynków. Jeśli grunty zakwalifikowane w niej zostaną jako
wykorzystywane rolniczo, stawka podatku wynosi 5 kwintali żyta za
hektar fizyczny. W gminie Grodków to obecnie niewiele ponad 3,5
grosza za metr kwadratowy. Za grunty tzw „pozostałe” płaci się
zwykłe podatki od nieruchomości, w gminie Grodków to 35 groszy za
metr kwadratowy, czyli prawie 10 razy więcej.
Co to są grunty „pozostałe”?
Zaliczane do nich tereny
niewykorzystywane do produkcji rolnej np., podwórka przydomowe
ogródki i place zabaw, tereny pod budynkami itd., chyba że należą
do gospodarstwa rolnego. Wtedy płaci się za nie podatek rolny.
Wcale nie jest jednak powiedziane, że
każda nieruchomość poniżej 1ha to składa się z gruntów
pozostałych. Gospodarstwo rolne można prowadzić nawet na
niewielkiej powierzchni.
Co to jest gospodarstwo rolne?
Urzędnicy zwykle wywodzą definicję
gospodarstwa rolnego z ustawy o podatku rolnym. Dla nich gospodarstwo
rolne to nieruchomość powyżej hektara i kropka. Prawdziwa
definicja znajduje się jednak w kodeksie cywilnym:
art 46: Nieruchomościami
rolnymi (gruntami rolnymi) są nieruchomości, które są lub mogą
być wykorzystywane do prowadzenia działalności wytwórczej w
rolnictwie w zakresie produkcji roślinnej i zwierzęcej, nie
wyłączając produkcji ogrodniczej, sadowniczej i rybnej.
Art
55:
Za gospodarstwo rolne uważa się grunty rolne wraz z gruntami
leśnymi, budynkami lub ich częściami, urządzeniami i inwentarzem,
jeżeli stanowią lub mogą stanowić zorganizowaną całość
gospodarczą, oraz prawami związanymi z prowadzeniem gospodarstwa
rolnego.
Przykład
nam bliski: ktoś prowadzi na 10 arach specjalistyczną uprawę np.
zioła, działalność ogrodniczą itd. Do przetwarzania i
przechowywania płodów używa budynków lub ich części np. piwnicy
i swoje płody sprzedaje lub zbywa w inny sposób – to jego
nieruchomość w myśl orzecznictwa sądów administracyjnych jest
gospodarstwem rolnym choćby miała np. tylko 15 arów.
Jak
się bronić przed podatkiem?
Jeśli
rzeczywiście właściciel prowadzi działalność rolniczą na małym
areale, a wpis w ewidencji mówi inaczej, to należy:
1)
Złożyć wniosek do gminy (burmistrza, wójta) o wstrzymanie
postępowania podatkowego do czasu zmiany wpisu w ewidencji gruntów
i budynków z powodu wprowadzenia błędnych wpisów w czasie
modernizacji.
2)
Złożyć wniosek do starosty o zmianę wpisu w ewidencji. Urzędnicy
twierdzą, że aby złożyć taki wniosek trzeba wezwać geodetę i
zapłacić mu kilkaset złotych. W ustawie nie ma jednak o tym mowy i
jest to godna potępienia praktyka, która najprawdopodobniej jest
naruszeniem prawa przez urzędnika.
Do
wniosku wystarczy jedynie dołączyć, zgodnie z wymogami ustawy,
dowody kartograficzne.
Jako
że błędny wpis w ewidencji wynika z błędów i zaniechań osób
przeprowadzających modernizację, należy też wnioskować o wizję
lokalną w terenie na koszt urzędu.
Co
to są dowody kartograficzne?
Między
innymi mogą to być np. zdjęcia, mapki potwierdzające działalność
rolniczą na tej części nieruchomości, która została
zakwalifikowana jako „mieszkaniowa”.
Co
zrobić kiedy urzędnicy nie chcą nic zmieniać w ewidencji?
Należy
się odwołać. Organem rozpatrującym odwołanie będzie Wojewódzki
Inspektor Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego. Odwołanie nic nie
kosztuje. Negatywną decyzję inspektora można zaskarżyć do WSA.
Będzie się to wiązało z opłatą sądową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz