środa, 21 stycznia 2015

Babcia i dziadek

Czyż można nie otaczać kultem osób, które jako pierwsze wylały na nasze serca miód pochlebstw i komplementów? Któż bowiem kiedykolwiek powie nam, że jesteśmy piękni, zdolni i słodziutcy jak nugat od Ciechowskich? Kto będzie nam wciskał prezenty, przekupywał i pozwalał chodzić sobie po głowie, w zamian oczekując jedynie uśmiechu i buzi?
Do tego w czasach, kiedy zabiegani rodzice całe dnie spędzają w pracy, to właśnie babcia i dziadek stają się dla dzieci przewodnikami po świecie. Z ogromną tolerancją i cierpliwością, której nabrali wraz z wiekiem, tłumaczą dlaczego płomień parzy, samochód jedzie, a piasek z piaskownicy brudzi. Babcia uczy piosenek, wierszyków i pacierza, dziadek zaś pokazuje jak łowić ryby, naprawić rower i ograć kolegów w tysiąca lub durnia. Do tego gotowi są własną piersią osłonić wnuka czy wnuczkę przed sąsiadką, która niesłusznie oskarża malców o porysowanie nowiutkiego auta, rozjuszonym tatą, który bez sensu czepia się o wciśnięcie kanapki do odtwarzacza CD i sfrustrowaną przedszkolanką lub nauczycielką, która w najmilszych na świecie istotkach widzi krwiożercze potwory.
Tak, babcia i dziadek to najwspanialsi ludzie, jakich spotkaliśmy na swojej drodze. Nawet kiedy odchodzą nie dają się nam na zawsze pogrążyć w smutku i żalu, zostawiając promyk radości w postaci przytulnego mieszkanka, starej biżuterii, czy skarpetki wypełnionej oszczędnościami ze skromnej emerytury.
Babci i dziadka nie sposób nie kochać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz