W ostatnich miesiącach miała miejsce
jedna z wielu potyczek sadowych w sprawie farm wiatrowych. Tym razem
sprawa dotyczyła kwestionowania przez SKO prawa mieszkańców Wierzbnika i Przylesia Dolnego do
skutecznego odwołania od decyzji środowiskowej burmistrza w sprawie
jednej z farm wiatrowych, ze względu na... zbyt wczesne wniesienie
odwołania.
Urzędnicy twierdzili, że mieszkańcy
mogli się odwoływać przez 14 dni dopiero po upływie 14 dni od
daty wywieszenia ogłoszenia, a nie do 14 dni od daty ogłoszenia, co
miało wynikać z art,. 49 kpa.
Zastosowanie wybiegu prawnego, który
miał na celu doprowadzenie do tego, że sprawa zostanie „utrącona”
bez rozpatrzenia i decyzji merytorycznej nie powiodło się.
Odwołujący się zaskarżyli decyzję
SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, w którym wygrali. W
postanowieniu sąd stwierdził m.in., że ważne jest zachowanie
ostatecznego terminu, do którego można wnieść odwołanie, a ten
został zachowany, natomiast początkowym terminem wniesienia
odwołania jest dzień po wejściu w życie decyzji administracyjnej,
co ma miejsce po skutecznym doręczeniu jednej ze stron. I ten termin
został przez zaskarżających decyzję dotrzymany.
SKO złożyło skargę kasacyjną do
Naczelnego Sadu Administracyjnego, który nie tylko decyzję
podtrzymał, ale także w uzasadnieniu wyroku totalnie skrytykował
sposób zawiadamiania stron jaki przyjął grodkowski urząd gminy.
Potrzymał twierdzenie skarżących, że w zawiadomieniu było błędne
pouczenie i wskazał, że „niedopuszczalne jest przerzucanie na
stronę negatywnych konsekwencji zastosowania się do do pouczenia
zawartego w decyzji”.
Sędziowie zauważyli również, że
sam fakt spełnienia przez uczestników postępowania warunków
określonych nawet w błędnym pouczeniu, powinien skutkować
uznaniem, że odwołanie zostało wniesione w terminie, co wynika z
art 112 kpa.
Z urzędnikami można więc wygrać, a
jak wskazują liczne przykłady, wiele ich decyzji podejmowanych jest
z naruszeniem prawa.
BRAWO
OdpowiedzUsuńA czego można było spodziewać się po grodkowskiej klice przymilającej się wiatrakowcom?Przecież nie od dziś wiadomo,że zdolni są storpedować wszystko co tylko uderza w ''ich mocodawców'',stosując przy tym nawet najdurniejsze praktyki pod słońcem!
OdpowiedzUsuń