Remont parku - zdjęcia

Kilka dni temu pisaliśmy   w tym poście o rozpoczętym niespodziewanie remoncie parku.


W komentarzach od razu pojawiły się uwagi dotyczące koncepcji wykonania ścieżek. "Dziwnie poprowadzone ścieżki. Wczoraj poszedłem na spacer i aż się prosi, aby skracać sobie drogę, zamiast robić bezsensowne łuki" - pisali internauci.

Inni zastanawiali się "jak dziecko (nawet dorosły) na rowerku zjedzie z tej małej górki od strony przedszkola i wyrobi na zakręcie jak tam jest kąt prosty".

Grodkowianie regularnie obserwowali prace nad nowymi ścieżkami, także w czasie deszczu. "Co najgorsze, jeszcze nie skończone, a już widać, gdzie będzie stać woda na ścieżkach! Po jednym dniu ulewy w kilku miejscach na ścieżkach stoi woda, wielkie kilkumetrowe kałuże!" - pisali.

My za najbardziej fantazyjne uznaliśmy to "romantyczne" rozwiązanie:

Jesteśmy też ciekawi, w których miejscach pojawią się "dzikie" ścieżki, gdyż człowiek to taka bestia,  która ewolucyjnie dąży do tego, żeby jak najmniej się namęczyć. Organy nie wykorzystywane, stopniowo zanikają...

A tak na marginesie, ciekawe, czy urzędnicy wiedzy o architekturze i urbanistyce  nie zdobywali grając w archaiczne wersje Simcity? Tam wszystko łączyło się pod kątem prostym.

Szkoda, że nie pojechali na wycieczkę do jakiegoś pałacu otoczonego ogrodem angielskim, któremu najbliższy jest nasz park. Szkoda też, że modernizacji parku nie towarzyszył np. konkurs plastyczny jak dzieci wyobrażają sobie grodkowski park. Zmarnowano bezcenną szanse na kształtowanie postaw obywatelskich i rozbudzanie patriotyzmu lokalnego .Cóż, niektórzy oddanie młodym ludziom inicjatywy w kształtowaniu swojego otoczenia uważają pewnie za demoralizowanie  młodzieży. Taki to już Grodków.